W kulturach Wschodu i Zachodu masaż
uzewnętrznia dwie różne koncepcje, oparte na odmiennych definicjach zdrowia. Dzisiaj poruszymy więc temat różnic kulturowych w
podejściu do ciała ludzkiego.
Zachodnie
techniki masażu koncentrują się głównie na zewnętrznym ciele fizycznym. Nie
dostrzega się w nich wewnętrznego przepływu energii, ich celem jest wyłącznie
komfort ciała. Stan zdrowia uważa się za dobry, dopóki nie obserwujemy
fizycznych oznak świadczących o tym, że coś funkcjonuje nieprawidłowo. Ciało i
umysł uznaje się za dwa odrębne byty.
Medycyna
zachodnia traktuje poszczególne części ciała w sposób odrębny, odrywając je do
całości. Organizm pojmowany jest jako fizyczna struktura pozbawiona tła i
sterowania energetycznego. Podchodząc do człowieka z obiektywnego, czysto naukowego
punktu widzenia, lekarze koncentrują swą uwagę na strukturach fizycznych,
takich jak narządy, kości i mięśnie. Oczekuje się natychmiastowych i skutecznych
wyleczeń, a każde zaburzenie traktowane jest jako odrębna jednostka chorobowa.
W diagnozowaniu chorób
wszystkich pacjentów traktuje się jednakowo, nie widząc potrzeby indywidualnego
podejścia. Stąd w medycynie zachodniej przypadki zaburzeń chronicznych ogranicza
się zwykle do opisu niedoborów bądź nadmiarów substancji chemicznych.
Podejmowane następnie leczenie polega na stosowaniu syntetycznych leków
wytwarzanych poza organizmem chorego. Pierwotne przyczyny choroby kompletnie
się przy tym ignoruje, a stan organizmu obciążonego lekami często ulega
pogorszeniu.
Zupełnie inaczej
temat ten wygląda w medycynie wschodniej, dlatego masaż wywodzący się z kultury
Wschodu uwzględnia przepływ energii. Jego celem jest przywrócenie równowagi
całego ustroju, zarówno w jego aspekcie zewnętrznym i wewnętrznym. Takie pojmowanie zdrowia i
organizmu ludzkiego jest znacznie bardziej wszechstronne. Stan zdrowia uważa
się za dobry, gdy wszystkie struktury energetyczne (zwane też ciałami lub
powłokami) należące do sfery fizycznej, mentalnej i duchowej znajdują się w
równowadze. Owe trzy strefy uważa się za nierozłączne, wzajemnie powiązane i w
swej naturze mające charakter energetyczny.
W świecie Wschodu
człowieka traktuje się w sposób, który pozwala podtrzymać jego własną moc
samouzdrawiania. Samo zdrowie uważa się za proces powiązany ściśle z trybem
życia. Przyjmuje się także, iż nikt nie rodzi się doskonale zdrowy, diagnozy
stawia się wcześnie, traktując je jako formę profilaktyki, a wynikające z nich
zalecenia dotyczące sposobu życia stosuje się na co dzień. Uznaje się
indywidualną niepowtarzalność i unikalność każdego człowieka, który powinien dbać
o własne zdrowie i odpowiednio je podtrzymywać.
W przypadku zachorowań
szuka się przyczyn zachwiania równowagi całego ustroju i dąży do przywrócenia
jego harmonii. Filozofia Wschodu podkreśla ścisłą współzależność pomiędzy
ciałem fizycznym, mentalnym a umysłowością oraz wiążącą je energetyczną
strukturą zwaną energią życiową. Co istotniejsze, w relacjach pacjentów z lekarzami
to tym ostatnim przypisuje się odpowiedzialność za nierozpoznanie wczesnych
etapów choroby.
Wspaniałą
wiadomością jest to, że świadomość ludzka się zmienia i w naszą medycynę wplata
się elementy wschodniego systemu leczenia. Zauważono, że efekty są bardziej zadowalające
i nie kolidują ze zwykłym leczeniem farmakologicznym, a nawet skracają jego
długość. Coraz chętniej poddajemy się więc zabiegom medycyny naturalnej,
unikając powikłań czy nawet operacji.
Podsumowując dzisiejszy
post: masaż zachodni różni się od wschodniego tym, że nie skupiamy się na danym
odcinku gdzie odczuwany jest ból lub dyskomfort, ale masujemy całe ciało człowieka. Opracowujemy
wszystkie mięśnie tak, by je rozluźnić i w efekcie odprężyć umysł. Medycyna
wschodu traktuje człowieka jako powiązane ciało fizyczne i mentalne, więc masaż o wschodnich korzeniach skupia się nie tylko na opracowaniu mięśni, ale i na uwolnieniu
energii życiowej. W następnym artykule napiszę o historii masażu.
Pozdrawiam. Ela